26-07-2012 dodano przez

Mamy kolejną niespodziankę dla naszych CarrantuFUN’ów, kolejny utwór do przesłuchania, wszelkie opinie w postaci komentarzy na temat utworu mile widziane. Utwór nosi tytuł ‘Severine’ i jest dedykowany naszej wiernej fance z Francji. Pozdrawiamy gorąco!

 

 

      severine

 

Zapraszamy do komentowania.

 

 

 

 

9 komentarzy

9 odpowiedzi na “Nowy utwór do przeszsłuchania.”

  1. miroslaw426 pisze:

    Utwór mi się bardzo podoba- a gdyby tak trochę gitary w głębokim tle ?

  2. adam415 pisze:

    podpisuję się pod postem dorota396,
    pierwszy raz miałem okazję usłyszeć utwór 9 lutego w Gdańsku, piękny jest 🙂

  3. dorota396 pisze:

    Gdy pierwszy raz usłyszałam Severine na koncercie w Łykendzie to czułam sie jakby ktoś mnie rzucił w przepaść..roztrzaskałam sie o skały…a za chwilę muzyka tchęła we mnie nowe życie…Dla mnie techniczny kształt utworu jest drugoplanowy. To jakie budzi emocje i uczucia świadczy o jego doskonałości i geniuszu zespołu.

  4. dorota382 pisze:

    słyszałam na żywo – jeden napisał, drugi pojechał…:) Mam nadzieję że Severin jest równie piękna duchowo i warta tak pięknych dźwięków.

  5. paulina02 pisze:

    przecież wiadomo, że de gustibus non disputandum est, więc po co niektórzy się produkują bez sensu? ten utwór chyba uwielbiam najbardziej:) i początek i koniec – przynajmniej jest równowaga:)

  6. romek374 pisze:

    Technicznie można dyskutować nad kształtem. Gdzie jaki instrument i kiedy. W duszy kompozytora 🙂 grało jak grało i to trzeba odebrać z całym bagażem uczuć. Utwór daje mnóstwo ciepła i zastanawia. Każdego pewnie inaczej. Jeżeli do tego zestawimy całe otoczenie instrumentów, nad którymi pracują wszyscy wykonawcy, wkładając swoją duszę i uczucia, staje się dziełem. Maćku, Marku, Adamie, Zbyszku, Darku i Bogdanie, stworzyliście piękno w idealnej postaci. Dziękuję

  7. daniel161 pisze:

    przypomina mi się dzieciństwo
    poranek na łące, mgła poranna rosa na trawie słychać w oddali budzące się ptaki, gdzieś w oddali słychać szum fal…
    krótko mówiąc chciałbym żeby ten utwór towarzyszył mi w podróży do Irlandii. To byłaby “pieśń na wejście”

  8. marta366 pisze:

    utwór piękny, taki liryczny, trochę mi przypomina Bruach Na Carraige Baine:) pierwsza część jest super, w drugiej kiedy włącza się flet jest jednak nieco ‘przesłodzony’.. ja bym wolała zostać w klimacie 1 części i dodać bodhran (lubię utwory z tym instrumentem, mają niesamowite właściwości energotwórcze;). wokal super, tak w klimacie, trochę mi się kojarzy ze śpiewem Wandy Laddy w pewnym kawałku Open Folk. pzdr!

  9. marek356 pisze:

    Początek utworu obiecujący. Potem mała pauza i chyba ten sam motyw rozpoczyna flet, który po chwili znów zdominowany jest przez skrzypce (wg. mnie niepotrzebnie). Dalej już się nic ciekawego nie dzieje. Zaś ten wokal wymieszany z muzyką na końcu utworu zupełnie mi nie pasuje.
    Podsumowując: motyw bardzo ciekawy. Gdyby ode mnie zależał ostateczny kształt tego utworu, to dałbym na początku sam wokal, potem flet (bez wokalu), potem skrzypce, a na koniec czad ze wszystkich instrumentów (ale wokalu bym tu nie mieszał). Wokal ewentualnie mógłby kończyć utwór – tak samo jak zaczynał. Jeśli zaś zdecydowałbym się na mieszanie wokalu z muzyką to pod warunkiem, że muzyka grałaby ciszej, tak by wokal wyraźnie dominował.
    Pozdrawiam.